STRONA GŁÓWNA / ARTYKUŁY / Dziennik Polski


2 stycznia 2004

PRZYKAZANIA KOŚCIELNE (2)

     Jeżeli w mieście jest łąka, którą trzeba zagospodarować, to sposób postępowania władz miejskich jest dwojaki: w oparciu o projekt artystów-ogrodników wytyczą drogi główne i boczne wąskie ścieżki, wyznaczą klomby, ozdobią kwiatami, zasadzą krzewy i drzewa. I może się okazać, że całe przedsięwzięcie nie sprawdzi się. Ludzie początkowo będą respektowali narzucony porządek, ale w miarę upływu czasu coraz bardziej nie będą się z nim liczyli, wydeptując własne ścieżki, niszcząc przy okazji kwiaty, krzewy i drzewa.
     Albo istnieje drugi sposób podejścia do tego zagadnienia. Magistrat udostępni łąkę ludziom i obserwuje, jakie zostaną wydeptane ścieżki – będą ścieżki główne, którymi przechodzi ogromna większość ludzi i będą ścieżki wąskie, drobne, czasem nawet ginące niespodziewanie w trawie. I Magistrat, gdy przystąpi do zagospodarowania tego terenu, ozdobi kwiatami drogi, posadzi drzewa, zasadzi krzewy. I takie postępowanie wydaje się być najrozsądniejsze.
     Ale też nie za bardzo. Bo jeżeli główna droga będzie utrzymana na stałe, na zawsze, to boczne ścieżki – które również ozdobione krzewami, drzewami – mogą z czasem okazać się nieużyteczne. Ludzie tamtędy przestali chodzić. Chodziło ich niewielu zresztą -ścieżka wąziutka – a teraz nie chodzi tam prawie nikt. Po co więc obsadzanie kwiatami tych ścieżek, po co utrzymywanie ich w dobrym stanie, skoro na tych ścieżkach siadają najchętniej typy jakieś podejrzane, żeby się raczyć wódką.
     Ale instytucja jest silniejsza niż rzeczywistość- ścieżki boczne, chociaż nieużyteczne – w dalszym ciągu są pielęgnowane, obsadzane kwiatami, rosną krzewy i drzewa i nikt nie waży się tego stanu rzeczy naruszać, bo będzie podejrzany, że sprzeciwia się zarządowi miasta.


* * *


     Podobnie rzecz się ma z Kościołem. Ze świętami, które są w Kościele. Są święta ważne, podstawowe – takie jak chociażby Boże Narodzenie, Wielki Tydzień, Wielkanoc, Zesłanie Ducha Świętego. Ale są święta, które powstały ze względu na jakąś okoliczność, które pielęgnowane są przez jakąś część społeczności kościelnej, jak np. znalezienie świętego krzyża, Święto Młodzianków, św. Agnieszki, nawrócenie św. Pawła czy św. Piotra w okowach. Podnosić je do rangi tak wysokiej jak tamte święta podstawowe – może był kiedyś jakiś sens, który teraz wyblakł, znikł – i święto kościelne, dzień wolny od pracy – po prostu tego nie potrzeba.


* * *


     Bo jest jeszcze drugi aspekt tej sprawy: gdy się mnoży święta z tym samym obowiązkiem uczestniczenia we Mszy świętej, wstrzymania się od prac, to deklasuje się tym samym wielkie święta. Jeżeli coraz bardziej te święta drobne są niezrozumiałe, to kładzie się cieniem na wartość świąt podstawowych. Lepiej się więc skupić na tych podstawowych niż rozpraszać się na święta dziesięciorzędne.


* * *


     Kościół jest wspólnotą wszystkich wierzących w Boga i w Jezusa Chrystusa, który jest Jego Słowem. Ale równocześnie Kościół jest hierarchiczny. Ma ludzi, którzy troszczą się o to, by prowadzić wiernych w sposób możliwie doskonały do wiary, nadziei i miłości. Oni nadsłuchują, czym żyją wierni, co dla nich jest ważne, czego przestrzegają, jak praktykują swoją wiarę. Ale to nie jest tylko nadsłuchiwanie, ale również korekta – za pomocą nauczania duszpasterskiego i przykazań kościelnych.


* * *


     Należy odnotować i ten fakt, że z świętami kościelnymi łączyła się często zabawa. Na przykład „tłusty czwartek” czy koniec karnawału, który miał ścisły związek z początkiem Wielkiego Postu, czyli ze Środą Popielcową. Albo dzień patrona kościoła, czyli tak zwany odpust. Po Mszy świętej odbywały się imprezy – często z muzyką i tańcami, z karuzelą, zakupami zabawek i słodyczy. Tylko trzeba uważać, żeby impreza nie przerosła samego święta religijnego, co możemy obserwować np. Emaus na krakowskim Salwatorze w drugi dzień świąt i „Rękawkę” w trzeci dzień świąt na krakowskich Krzemionkach. Już niewielu ludzi interesuje, że jest odprawiana Msza święta odpustowa. Do kościoła wtedy mało kto przychodzi, rozwija się tylko impreza. Świadczy o tym, że święto przestało mieć charakter religijny – zastąpił je folklor. A więc nie ma sensu nadawać takim dniom w dalszym ciągu charakteru religijnego, skoro już tam religii nie ma wcale i obowiązek Mszy świętej i wstrzymania się od prac jest prawie nieporozumieniem. I to trzeba wysłuchać i do tego się ustosunkować.


KS. MIECZYSŁAW MALIŃSKI