STRONA GŁÓWNA / ARTYKUŁY / Dziennik Polski


20 sierpnia 2004

„Mój alfabet” odc. 15: NIEBO

Niebo


     Niebo jest przybiciem do portu po burzliwym rejsie, dobiegnięciem do mety po długim biegu z przeszkodami, jest radością po ukończeniu trudnej pracy, jest szklanką wody w upalnym dniu, cieniem oazy po wędrówce przez pustynię, kromką chleba podaną wygłodniałemu, spokojem domu po powrocie z hałaśliwej ulicy. Niebo jest ciszą poranka, kroplą rosy w rannym słońcu, zapachem wieczornym kwitnącej maciejki, tęczą rozpiętą po burzy na niebie, popołudniową bryzą wiejącą od morza do lądu, śpiewem słowika wieczorem w bzach, preludium Chopina granym dla ciebie, ciepłem kominka w zimowy wieczór, przygarnięciem matczynym, czerwonym makiem na Monte Cassino, wierszem Gałczyńskiego o Westerplatte, dmuchawcem na łące, spadającymi gwiazdami w noc sierpniową, spotkaniem nieoczekiwanym przyjaciela po latach, bławatkiem w łanie pszenicznym, zapachem łąk, szumem lasu.


* * *


     Bóg nas stworzył dla szczęśliwości wiecznej. Z tym, że nas stworzył wolnymi: nie narzuca się nam ze swoim szczęściem. Chce, byśmy Go sami wybrali, chcieli, dorośli do Niego w ciągu naszego ziemskiego życia.
     Niebem jest Bóg. Kiedy jednoczymy się z Bogiem, jesteśmy w Niebie. „Jednoczymy się” jest słowem na wyrost, ale tak wyrażamy pragnienie bycia razem z Bogiem. Niebo jest w nas, jeżeli żyjemy w prawości. Niebo jest już tu na ziemi, tak jak na ziemi jest Bóg. Ponieważ On jest wszędzie, my z Nim również jesteśmy wszędzie. Jesteśmy z Nim, który stwarza galaktyki.


* * *


     Jak sobie wyobrazić Niebo? To jest niemożliwe. Tutaj, będąc w ciele, jesteśmy w stanie to tylko przeczuwać. Po śmierci, wtedy gdy już będziemy w ciele uwielbionym, odsłoni się nam niebo w pełnej rzeczywistości.
     Napisałem w życiu cały szereg bajek, wiele z nich dotyczy nieba. Wśród nich dwie książeczki: „O diabełku, który odważył się śmiać” i „O aniołku, który chciał nawrócić piekło”. Wojtek, zaprzyjaźniony redaktor telewizyjny, po ich lekturze – ma dwóch synków, czytał im te książki szereg razy – powiedział mi: „Gdy umrę i będzie inne niebo, niż to, które ksiądz opisał, pójdę do Pana Boga i poproszę o takie niebo, które opisał ksiądz Maliński”… Ale jestem przekonany, że powie inaczej. Może tak: „To, co ksiądz napisał, to jest niczym wobec tego, co tutaj zastałem”.
     Niebo jest czymś niewyobrażalnie większym od tego, co sobie potrafimy wyobrazić. Większe od tego najpiękniejszego, które mógłby największy geniusz opowiedzieć. Nieba nie możemy ogarnąć ani umysłowo ani uczuciowo.
     Święty Paweł w którymś momencie napisał: Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani w serce ludzkie nie wstąpiło, co Bóg przygotował tym, którzy Go miłują. 
    
A już jest szczytem naszej nieumiejętności umysłowej, jeżeli niebo przedstawia się z szeregami aniołów stojących na baczność, z łapkami złożonymi w modlitewnym geście, śpiewających chórem „Święty, Święty, Święty, Pan Bóg Zastępów”. Przecież to byłoby strasznie nudne i potwornie prymitywne. Niebo to bezmierny zachwyt Bogiem. Jego pięknem, mądrością, miłością.


* * *


     Do nieba – do Boga idziemy w momencie śmierci. Idziemy tam jako ludzie, a nie istoty czysto duchowe. Idziemy więc w „ciele uwielbionym”, możemy je nazywać inaczej: „ciałem astralnym” czy jeszcze inaczej. Będziemy mieli ten sam „wygląd”, który mieliśmy na ziemi. Będziemy rozpoznawalni, choć będzie to wygląd nasz najpiękniejszy z możliwych. W niebie spotkamy tych, których kochaliśmy i których nadal kochamy – chociaż już umarli.
     W chwili śmierci staniemy przed Bogiem, który nas osądzi. Tak przynajmniej ten fakt nazywamy. A tak naprawdę, sami się osądzimy, czy jesteśmy godni, by wejść do nieba. Z całą jasnością zobaczymy siebie w prawdzie i ocenimy, ile w nas miłości, bezinteresowności, mądrości, przebaczenia. Jeżeli stwierdzimy, że jeszcze nie dorośliśmy do nieba, to sami zatrzymamy się w czyśćcu, aby się upodobnić do pełni Boga, aby nie było nic w nas, co by nie było miłością.


KS. MIECZYSŁAW MALIŃSKI


Artykuł ten jest piętnastym odcinkiem książki ks. Mieczysława Malińskiego
pt. „Mój alfabet”, która ukaże się w Wydawnictwie NEMROD.