STRONA GŁÓWNA / ARTYKUŁY / Dziennik Polski


2 grudnia 2005

NOWY ADWENT

 
     Znowu nastał Adwent. Co dopiero był Adwent – znowu Adwent.
     Znowu wieczór. Znowu noc. Znowu dzień.
     Znowu te same ulice, te same domy, ci sami ludzie. To samo niebo. Ten sam wiatr. To samo śniadanie, ten sam obiad, ta sama kolacja. Te same zajęcia.
     Przecież jest wciąż ten sam dom, to samo mieszkanie, te same meble, te same obrazy, tak samo pomalowany pokój, kuchnia. Ci sami ludzie. Ta sama praca. Wciąż to samo. To samo śniadanie, to samo drugie śniadanie, ten sam obiad, ta sama kolacja. Ta sama praca zawodowa. Wciąż to samo.
     Ale inna muzyka przygrywa. Ale inne kolory przyświecają. Ale inny punkt widzenia. Ale inny pokład rzeczywistości odsłania ci się nagle.
     Ale ty jesteś wciąż inny. I nie staraj się być taki sam! Ty zaskakuj – niech cię też zaskakuje świat! Ty odkrywaj – niech cię odkrywa również świat. Ty się pytaj – niech się ciebie pyta również świat. Nie opowiadaj starych dowcipów. Nie powtarzaj się. Nie bądź kliszą, która wciąż się powiela. Nie bądź nagraną taśmą, która wciąż się odtwarza.
     Nie mów: „Znowu Adwent”. Bo to jest jedyny Adwent. Niepowtarzalny. Unikalny. Takiego nie było. Takiego nie będzie. Tak jak drugiego dnia podobnego temu dniu nie będzie, jak godziny podobnej tej godzinie nie będzie, jak sekundy podobnej tej sekundzie nie będzie, tak Adwentu takiego nie będzie. Nie mów: „Za rok będzie podobny”. Nie będzie podobny. Będzie zupełnie inny. Tak jak tamten był inny, który minął.


* * *


     Bóg daje nam życie jako prezent najważniejszy, najważniejszy dla każdego z nas. Które wciąż rozwija się, toczy się, coraz jest innego koloru, innej melodii, innej muzyki. Innego pokładu, innego nastroju. Innych myśli, innych pragnień. My jesteśmy wciąż nowi – chociaż ci sami. Chociaż ci sami, to nie tacy sami. Tak jak świat, w którym żyjemy, jest ten sam, chociaż nie jest taki sam. Byśmy go nie zmarnowali.
     Nic nie jest takie samo. Wszystko jest nowe.
     Każdy Adwent jest inny. Każdy dzień jest inny. Każdy ranek. Każdy wieczór. Każde niebo jest inne. Dzisiaj, wczoraj, jutro, pojutrze – każde będzie inne. Nie mów: „Każda klamka, każde drzwi, każdy talerz, stół, stołek – jest ten sam”. Nieprawda, wciąż jest inny stół, stołek, talerz. Inne obowiązki – chociaż te same. Inni ludzie – chociaż ci sami.
     Wciąż jest coś nowego? Nie, wszystko jest nowe. Wszystko jest inne. Wszystko ma inny kolor, styl, inną melodię, poezję. Każde działanie jest niepowtarzalne. Tak jak każdy dzień jest niepowtarzalny, jak każdy miesiąc, rok, każdy Adwent jest niepowtarzalny.


* * *


     Tylko tak można poznać prawdę – gdy się do niej podchodzi wciąż na nowo. Wciąż od innej strony. Wciąż z innego spojrzenia. Wciąż z inną optyką.
     Tylko tak można żyć. I wzbogacać siebie i ludzi. Nie jak klisza, którą się powiela, nie jak taśma, którą się odtwarza, nie jak płyta, którą się odgrywa – płyta która wciąż ma nagrany ten sam temat, te same słowa, zdania, pomysły. Nie powtarzaj się. Bądź twórczy.
     Nie ma płyty – jest życie. Jest nowy dzień, tydzień, miesiąc, jest nowy rok – zupełnie inny, zupełnie nowy niż był poprzedni rok, miesiąc, tydzień, niż był poprzedni dzień.
     Wciąż nowe „dzień dobry”, nowe „do widzenia”, nowe „dobranoc”. Wciąż nowy uśmiech, nowe słowo, nowe problemy. Te same – a inne.
     I trzeba się umieć zachwycać. Tym nowym niebem, drzewem, drogą, domem, tym nowym człowiekiem. Dawnym a nowym – zupełnie nowym, bo zupełnie innym niż był wczoraj.


* * *


     Ten kolejny Adwent. Ale nie taki sam, jaki był poprzedni. Nowy Adwent. Nowe odkrycie, przeżycie, nowa poezja, nowy temat, nowa prawda, nowa rzeczywistość.
     Adwent – czekanie. Na spotkanie z Bogiem. W każdej modlitwie, w każdej Mszy świętej, w każdym dobrym natchnieniu, w każdym zachwycie, w dobrym słowie, w dobrym działaniu.
     Czekanie na Boga, który jest obecny we wszystkim, co jest miłością, co jest dobrem, życzliwością. Co jest piękne, serdeczne, ciepłe.
     To jest inny Adwent niż był rok temu – bo jesteś o rok starszy. Bo jesteś o rok bliższy śmierci. Bo jesteś o rok bliższy przyjścia Pana. Nie kościotrupa z kosą w ręku, ubranego w prześcieradło. Pan przyjdzie po ciebie.


KS. MIECZYSŁAW MALIŃSKI