STRONA GŁÓWNA / ARTYKUŁY / Dziennik Polski wydanie niedzielne


6 maja 2006

1630

7 maja 2006
4. NIEDZIELA PO ZMARTWYCHWSTANIU PAŃSKIM


„Życie dać” 


     Na rezydencji biskupiej przy Franciszkańskiej 3 w Krakowie wywieszono portret Ojca świętego Jana Pawła II – wielki kwadrat, na dwa piętra. Z daleka – portret Ojca świętego, z bliska – mozaika maleńkich, drobniutkich fotografii: ludzi.
     Jakby stworzyć można było twój portret – taki sam wielki – i wywiesić na twoim domu, tak żeby zakrył całą fasadę. Z daleka byłoby twoje popiersie, twoja głowa, twoje oczy, twój zarys twarzy. A z bliska – 38 milionów drobnych fotografii: wszystkich ludzi naszego narodu.
     Na nas, na każdego z nas, składa się cały naród. To jest pierwsza prawda.
     A druga prawda, to wyobraź sobie mozaikę przedstawiającą mapę Polski. Duża jak fasada ratusza. Od Bałtyku do Tatr, od Odry po Bug. A gdy podejdziesz bliżej, okazuje się, że jest ułożona z 38 milionów zdjęć ludzi naszego narodu. A jedno wśród nich to twoje zdjęcie.
     Na naród składamy się my. Każdy z nas.
     To jest relacja wzajemna. Nas stworzył naród – i my naród tworzymy. Mądrością swoją, odwagą, wielkością, wspaniałomyślnością budujemy obraz Polski – jej rzeczywistość.


* * *


     Ale być Polakiem to nie jest tylko stan posiadania. To zadanie, to wezwanie, to dorastanie do godności bycia Polakiem. Symbolem Polski – biały orzeł, czerwień krwi.
     Czy stać cię na to, żeby powiedzieć o sobie: Moje osobiste godło to biało-czerwona – to krew trudu codziennego i Biały Orzeł, który potrafi wznieść się w górę swoją mądrością, wolnością, odwagą, twórczością. Popatrzeć w tył i w przód. Ogarniać przeszłość i przyszłość. Umieć przewidzieć to, co jeszcze daleko, ale się zbliża.


* * *


     Co to jest Polska? To góry i doliny, lasy i łąki, morze, rzeki; noce wygwieżdżone i pochmurne; miasta, miasteczka, wsie; rolnicy i robotnicy, profesorowie i studenci, dzieci i młodzież, dorośli i emeryci. Uniwersytety, szkoły przedszkola, teatry, biblioteki, muzea, galerie sztuki, kościoły, katedry, kaplice. To jest Polska.
     Ale to tylko jedna strona jej rzeczywistości.
     A żeby sięgnąć do drugiej, trzeba przyłożyć rękę do serca i powiedzieć sobie: tu jest Polska. We mnie jest Polska. Ja Polskę stanowię. Ja godność Polski w sobie noszę.


KS. MIECZYSŁAW MALIŃSKI