Biblioteka



21 -25



 


21.    A my tacy jaśniepańscy. A my tacy do wyższych rzeczy stworzeni. Ponad mycie garnczków, robienie porządków, bawienie dzieci, pracę zawodową. I tak jest. I myśmy naprawdę do wyższych rzeczy stworzeni. Ale do nich idziemy poprzez przygotowywanie posiłków, domowe sprzątanie, pranie, troskę o swoje dzieci, codzienną drogę do pracy i prace zawodową. 


*


     And we have such a cavalier attitude. We are created to greater things then washing up, doing the housework, taking care of children, working from nine to five. And it is true, we are created to greater things indeed. But we can achieve them through the meals we prepare, the housework, the cleaning and the washing, raising our children and doing our job. 


 * * *


22.   Tam będą jaśnieć nasze ręce spracowane, nasze oczy szukające prawdy, nasze serca kochające. Tam tylko to się liczy.
   Ile jeszcze tu na ziemi naszych dni? Ile miesięcy? Ile lat? Ale zawsze za mało, aby w ostatniej godzinie nie powiedzieć, że trzeba było żyć inaczej: żeś się zbyt oszczędzał, żeś nie wydarł z siebie wszystkiego, na co cię było stać.
   Bo tam będziesz na tyle jaśniał, na ileś się napracował, szukał prawdy – na ileś kochał.


 *


   Our exhausted hands will be shining there, as well as our eyes seeking the truth and our loving hearts. Only that in the place where we are going.
   How many days we have here on earth? How many months? How many years. Always too little so that we don’t admit in the hour of our death that we could have lived in a different way. That you have taken care of yourself too much, you’ve saved your efforts, you haven’t given all you could. 
   Because you’ll be shining there as much as you work, search and love here.


 * * *


23.    Przebaczyć. Ale co to znaczy przebaczyć. – Zapomnieć? Ale jak zapomnieć, skoro, gdy spotykasz tych, którzy cię skrzywdzili, cały drętwiejesz. Jak zapomnieć, skoro zasnąć nie możesz, a w nocy budzisz się i wracają przed oczy tamte chwile upokorzeń, fałszywych zarzutów, oszczerstw, wypaczania twoich intencji, odbierania ci tego, na co zasłużyłeś, czego się dorobiłeś- powraca tamta niesprawiedliwość, która cię spotkała. Jak zapomnieć, skoro twoja trudna sytuacja życiowa wciąż ci dolega, wciąż cię uwiera twoje kalekie życie  -na co dzień towarzyszy ci krzywda, którą ci wyrządzono.
   Przebaczyć to nie znaczy zapomnieć. Bo tego się nie da. Bo to jest niemożliwe. Przebaczyć to znaczy przede wszystkim nie mścić się. – Nie mścij się. Nie szukaj narzędzi, dróg, koalicji, układów, sprzymierzeńców na to, aby twoim wrogom zapłacić, wyrównać rachunki metoda oko za oko, ząb za ząb. Po prostu idź dalej, rób swoje.   


 *


   To forgive. But what does it mean „to forgive”. – To forget? But how to forget if you stiffen when you meet those who hurt you. How to forget if you cannot fall asleep and you awake in the middle of the night and you see clearly those moments when they maltreated you. Moments of humiliation, false allegations, slander, twisting your words, taking away everything you deserved – the injustice, you faced, comes back. How to forget, if you still have to deal with the situation caused by that injustice. And continuously you feel crippled. The harm, you once suffered, is your every day companion.
   „To forgive” doesn’t mean „to forget”. Because you can’t do that. Because it’s impossible. To forgive means not to revenge, first of all. – Do not take revenge. Don’t look for tools, ways, coalitions, allies, who would help you to pay your enemies, on the old principle an-eye-for-an-eye and tooth-for-a-tooth. Just keep on going, and do your stuff.   


 * * *


24.    To przychodzi na ciebie nieoczekiwanie, kiedy się najmniej spodziewasz- w największym rozgwarze zabawy lub gdy wieczorem ulicą wracasz do domu, podczas rozmowy z kimś najbliższym lub gdy zamykasz za sobą drzwi pokoju: nagle zaczynasz rozumieć swoją samotność.
   Jak ręka spadająca bezwładnie po szczeblach drabiny…
   Jak tonący, który wie, że dna stopami  nie dosięgnie…
   Obyś wtedy miał siłę uwierzyć, że nie jesteś sam.


 *


   It comes to you unexpectedly – when you expect it least- when you’re having fun or when you’re going back home in the evening, in the middle of a conversation with the loved one or when you’re closing the door of your room behind you: suddenly you begin to understand your solitude.
   Like o hand inertly falling down the rungs of a ladder…
   Like a drowning man who knows that he won’t reach the bottom…
   When that time comes, may you find the strength to believe that you are not alone.


 * * *


25.    On przyjdzie do każdego. Tak jak przyszedł do nich. Pogrzebany, niechciany, zapomniany albo oczekiwany – w radości lub smutku.     
   Przyjdzie, abyś mógł Go dotknąć, uwierzyć, że nie na darmo  niesiesz krzyż, cierpisz rany, idziesz w samotności. Że nie na darmo.


 *


   He will come to everyone. Just as He came to them. Buried, unwanted, forgotten or anticipated – in sadness or in joy.
   He will come, so that you could touch Him, so that you could believe that your suffering is not in vain, that you carry your cross and go in loneliness. Not in vain.