Biblioteka



16 - 20




16.


   Combien de fois on t’a enterré. Combien de fois on t’a écrasé d’une calomnie lourde comme une pierre. Combien de fois on a mis un sceau sur ton absence. Et tu as ressuscité. Et des bruits se sont répandus : on t’a vu dans la rue, tu marchais souriant comme au temps de tes succes et de ta gloire. Les gens commencent a parler de toi, avec respect, ils commencent a  admirer ta sagesse et ta persévérance, ils commencent a comprendre correctement tes intentions, a apprécier tes mérites. Et tes ennemis prennent peur, tous ceux qui ont rendu un verdict contre toi, tous ceux qui t’avaient crucifié et enterré.
   Ne pense pas que ceci t’a arrive pour la derniere fois. Bien des fois, encore, on va t’enterrer. Bien des fois, encore, on va se réjouir de ta mort. Mais tu ressusciteras. Sans croire que cela te soit encore possible, tu vas marcher a nouveau, tu vas  rencontrer des gens qui, une nouvelle fois, te seront  bienveillants.
   Pourvu que tu ne trahisses jamais la vérité. Pourvu que tu la serves toujour.


* * *


   Ileż to razy już cię pogrzebano. Ileż to razy przywalono cię kamieniem oszczerstwa. Ileż to razy przyłożono pieczęć na twoją nieobecność. I zmartwychwstałeś. I chodzą pogłoski, że cię widzieli na ulicy, jak szedłeś uśmiechnięty – jak dawniej, w najpiękniejsze dni twojego powodzenia i chwały. Zaczynają o tobie mówić ludzie z szacunkiem, podziwiać twoją mądrość i wytrwałość, rozumieć trafnie, odczytywać twoje intencje, doceniać zasługi. I zatrwożyli się twoi wrogowie, ci, którzy na ciebie wydali wyrok, którzy cię ukrzyżowali i pogrzebali.
   Nie myśl, że to ostatni raz. Jeszcze cię nieraz pogrzebią. Jeszcze nieraz będą się cieszyć z twojej śmierci. Ale zmartwychwstaniesz. Będziesz chodził z Synem Człowieczym w światłości chwały Bożej. Będziesz spotykał się z ludźmi, którzy zobaczą cię w prawdzie: zrozumieją, o co ci chodzi, odkryją twoje najgłębsze zamiary, najtrafniejsze intencje. Bo dobro zawsze zwycięży. Bo sprawiedliwość jest wieczna.
   Byłeś jej nie zdradził, byłeś jej zawsze służył.


 



17.


    Quand les loups s’avançaient jusqu’a nos fermes, quand les orages éclataient au-dessus de nos chaumieres, nos ancetres se mettaient sous la protection de la Vierge en allumant les cierges de la Chandeleur.
   Les loups ne nous menacent plus.
   Ce ne sont plus les loups qui nous menacent.
   Les foudres ne nous menacent plus.
   Ce ne sont plus les foudres qui nous menacent.
   Prions la sainte Vierge qu’elle nous prenne sous sa protection. Prions qu’elle nous protege de ce qui est pire que les loups, de ce qui frappe plus brutalement que la foudre.


* * *


   Gdy wilki podchodziły pod zagrody, gdy burza szalała nad domami, przodkowie nasi oddawali się pod opiekę Matki Bożej, paląc gromnice.
   Nam  już wilki nie grożą.
   Nam już nie wilki grożą.
   Nam już pioruny nie grożą.
   Nam już nie pioruny grożą.
   Prośmy Matkę Boża o to, aby nas wzięła w swoją opiekę. W opiekę przed ludźmi gorszymi niż wilki, przed nieszczęściami bardziej niespodziewanymi niż piorun.


18.


   „Prenez ces gouttes avant de vous endormir et ces cachets trois fois par jour, avant vos repas; mais ce qui est le plus important pour vous, c’est le calme. Si vous pouviez partir en vous retranchant de votre milieu et en oubliant tout, ce serait le mieux… „
   „Prenez cette série de piqures et revenez me voir. Mais rappelez-vous qu’elles ne vont avoir aucun effet si vous continuez a vivre sur vos nerfs. Il ne faut pas se laisser aller, il faut regarder le monde avec plus de sérénité… „
   Il faudrait changer les inscriptions sur beaucoup d’avis de déces et sur beaucoup de tombeaux. A la place de : ” Le mari, les enfants, le belle-fille inconsolables dans leur douleur „- ” A ma mere bien aimée „- ” Les collaborateurs fideles „, on devrait mettre :  ” Tué par sa famille ” – ” Détruit par ses supérieurs ” – ” Traquée par les cancans „.
   Je ne sais pas si cet homme est un saint, mais je sais qu’il ferme doucement une porte.


* * *


  „Niech Pan sobie zażywa te kropelki przed snem, a te proszki  trzy razy dziennie po jedzeniu; ale najważniejszą rzeczą dla pana jest spokój. Byłoby najlepiej, gdyby pan mógł gdzieś wyjechać, oderwać się od dotychczasowego środowiska i zapomnieć o wszystkim…”
   „Proszę wziąć serie tych zastrzyków, a gdy je pani skończy, proszę przyjść znowu. Ale proszę pamiętać, że one pomogą, jeśli się pani nie będzie denerwowała. Nie należy się martwić, trzeba trochę weselej popatrzeć na świat…”
   Na wielu klepsydrach i nagrobkach zamiast napisów: „pozostają w nieutulonym żalu mąż, dzieci, wnuki i synowa”, zamiast „cześć jego pamięci”, zamiast: „najukochańszej matce”, zamiast: „wierni koledzy” – powinno być: „zagryzły ją dzieci”, „wykończył go kierownik”, „dobiły ją plotki”.
   Nie wiem, czy jest świętym, ale wiem, że umie delikatnie zamykać drzwi.



19.


   Il y a un proverbe: Si tu veux pénétrer dans une maison gardée par les chiens, jette-leur un os. La différence entre un homme et un chien réside dans le fait qu’un chien peut s’acharner sur son os, admettons, pendant une demi-heure – tandis qu’un homme peut s’acharner sur le sien toute sa vie. Il peut s’agir aussi bien d’une remarque malveillante, d’un loyer que le propriétaire a augmenté, que d’obligations mal réparties, que d’un échelon a gravir dans la carriere.
   Cet homme- ce navire en partance pour un long voyage, qui devait faire la découverte de pays lointains, de gens parlant beaucoup de langues, des levers et couchers de soliel, des tempetes et des accalmies de la mer – des le départ, des qu’il quitta le port -, échoua sur un haut-fond. Et il est resté la. Il regarde les vieilles maisons aux toitures pourries, parmi les arbres desséchés, en demeurant sur l’eau sale qui bat ses flancs.


* * *


   Mówią: „Gdy chcesz wejść do domu, którego strzega psy, najpierw rzuć między je kość”. Różnica między człowiekiem a psem jest ta, że pies może szarpać kość, no powiedzmy, pół godziny. A człowiek może przy niej pozostać całe życie. Czasem chodzi o krytyczna uwagę, o podniesiony czynsz, o garbki we wspólnej kuchni, o mycie korytarza, o jeden stopień w karierze.
   Okręt, który wyruszał w daleką drogę, miał zobaczyć rozmaite lądy,  ludzi mówiących różnymi językami, zachody i wschody, cisze i burze – zaraz na początku, tuż za portem osiadł na mieliźnie. I tak został. Przekrzywiony, nad brudną wodą opluwającą jego burty, patrzy na stare domy z dziurawymi dachami, na usychające wokół nich drzewa.


 
20.


Ou finit le repos  et commence la paresse?
Ou finit la fermeté et commence l’obstination?
Ou finit la véracité et commence la naiveté ?
Ou finit l’esprit critique et commence la malveillance ?
Ou finit la loyauté et commence la flatterie ?
Ou finit la simplicité et commence la brutalité ?
Ou finit la bonté et commence la faiblesse ?
Ce déchirement-la est ton pain quotidien.


* * *


Gdzie kończy się odpoczynek, a zaczyna się lenistwo?
Gdzie kończy się stanowczość, a zaczyna upór?
Gdzie kończy się prawdomówność, a zaczyna się naiwność?
Gdzie kończy się krytyka, a zaczyna się złośliwość?
Gdzie kończy się lojalność, zaczyna się pochlebstwo?
Gdzie kończy się prostota, a zaczyna się brutalność?
Gdzie kończy się dobroć, a zaczyna się słabość?
To jest rozdarcie, które stanowi twój chleb codzienny.