Biblioteka



61 - 65






61. Jeżeli chcesz utracić miłość drugiego człowieka, to mu udowadniaj, że masz rację. Bezwzględnie, absolutnie. Przybij go do ściany swoją prawdą. Ale gdy go już dokładnie wdepczesz, to pamiętaj, żeś go stracił.


*


If you want to lose someone’s love, do your best to prove that you are right. At all costs. And do it heartlessly, absolutely. Fasten him to the wall with your truth. But when you finish treading him into the ground, remember that you have lost him.


* * *


62. Jakaś pani powiedziała, że się zagubiła, ale została znaleziona przez Dobrego Pasterza. Ale tak jest w życiu prawie każdego człowieka. Każdy miał jakieś trudne czasy, z których wyrwał go Dobry Pasterz i przyprowadził do swojej owczarni. I to niejeden raz.


*


A certain lady once said that she had been lost but then she was found by the Good Shepherd. Almost everyone was in a similar situation. Every one knows difficult times, from which he was saved by the Good Shepherd and taken to His sheep – fold. And not just once.


* * *


63. Bywało w historii świata, że szukano Edenu na Bliskim Wschodzie. Dopatrywano się, że raj znajdował się gdzieś między Eufratem a Tygrysem. A przecież to przypowieść. O każdym z nas. Bo każdy ma swój raj w swojej duszy. W każdym człowieku jest Eden, gdzie Pan Bóg przebywa. I w każdym człowieku dzieje się tragedia. Wcześniej czy później pojawia się wąż – symbol zła, zdrady, nienawiści, podstępu – i człowiek musi opuścić raj.
A Jezus uczy, że można i trzeba wracać do swojego Edenu. Droga jest jedna – droga miłości.


*


People used to seek Eden in the Middle East, somewhere between Euphrates and Tigris. The parable about paradise, in fact, is the story about each one of us. Because every one has his own paradise, deep inside his soul. In every man we can find Eden and the Lord. And in every man the tragedy takes place. Sooner or later the snake appears – the symbol of evil, treachery and hatred – and the man is forced to leave his paradise.
Jesus shows us, that we can and we need to return to our Garden of Eden. Love is the only way to get there.


* * *


64. Gdy będziesz służył ludziom swoim czasem, nawet kosztem zaniedbywania obowiązków, swojego odpoczynku, snu i posiłków, powiedzą – on właściwie nie ma nic do roboty, mógłby się czymś zająć. (…)
Gdy będziesz się starał wykonywać swój zawód uczciwie – to powiedzą, żeś pazerny na pieniądze albo że chcesz zrobić karierę, zająć kierownicze stanowisko, albo udowodnić, żeś lepszy.
Im więcej będziesz pracował, służył, poświęcał się, im bardziej będziesz starał się żyć uczciwie – tym łatwiej oskarżą cię, żeś cudzołożnik, oszust, kłamca, cham i bezczelny, a przynajmniej nie całkiem normalny albo dziwak.
Czy z tego wynika, że masz zrezygnować z takiego postępowania? Nie, bo byłbyś podobny do faryzeuszy, którzy wszystko czynią, aby być widziani przez ludzi. Tylko wiedz, że tak jest. Załóż  to sobie od samego początku, żebyś się potem nie zdziwił.
Na pociechę powiem ci, że zawsze się znajdzie jakaś Magdalena, jakiś Jan, który cię zobaczy w prawdzie i zachwyci się tobą. Ale to już tylko na pociechę, żebyś się nie załamał.


*


When you give your time to others, sometimes even neglecting your duties, your rest and sleep, they will say – he has nothing to do, he should occupy himself with something.
When you try to work honestly – they will say that you are greedy for money or that you want to make a career, to get a managerial post, to prove that you are better.
The more you work, serve, sacrifice yourself, the more you try to live honestly – the easier they will accuse you that you commit adultery, you cheat, lie, they’ll say that you are rude and insolent, or at least not quite normal, a weirdo, a freak.
Does that mean that you have to give it up? No, cause otherwise you would be similar to the Pharisees  who do anything to be seen by people. Only remember that it is so. Presume that from the very beginning, so that you are not surprised afterwards.
As a consolation I will tell you that always there will be someone like Magdalena or John, who will see you in truth and admire you. But it’s only as a consolation, so that you don’t give way to despair.


* * *


65. Droga Marty. Droga Miłości, której się nie dostrzega, do której się jest przyzwyczajonym, którą się uważa za coś zupełnie normalnego, zwyczajnego.


*


The way of Martha. The way of the love, which no one notices, which we are accustomed to, which we consider as something completely normal, ordinary.