Biblioteka



12






WYCHOWANIE



Tyle zdobędziesz, ile zechcesz


     Jest ich troje. Bronek najstarszy, Andrzej i najmłodsza Małgorzata. Przeszliśmy razem w rozmaitych grupach masę kilometrów na rozmaitych włóczęgach.
     Razu pewnego, gdy byłem u nich, wpadł mi w ręce stary album fotograficzny. Zobaczyłem ich mamę na nartach z malutkim Andrzejem, który miał mocno niewyraźną minę.
     „O, tu Andrzej po raz pierwszy na nartach. Włożył je tylko dlatego, że obiecaliśmy mu zrobić zdjęcie. Był okropnym strachajłą”. Andrzej? – pomyślałem ze zdumieniem – mistrz juniorów wojewódzkich w slalomie gigancie w pierwszej licealnej?
     „A tu Andrzej mały w morzu. Nie cierpiał wody” – mówiła mama.
     Pamiętam, byliśmy razem w Darłowie – Andrzej miał już 17 lat – szedł do wody, chociaż był silny wiatr i zimno. Świetnie pływa.
     I wtedy, przy tym albumie, zacząłem rozumieć metodę, jaką stosowali ci rodzice wobec swoich dzieci. Zrozumiałem świetnie dobrany zbiór dziecinnych książek, wspólne wyprawy do teatru i na koncerty, wspólne prace w ogródku. Nie wiem, na ile ta metoda była przeczuta intuicyjnie, a na ile wystudiowana. Ale wiem, że to jest jedyna metoda: umiejętne wprowadzanie dziecka, a potem dorastającego chłopca czy dziewczyny, w coraz to nowe światy przeżyć. Ukazywanie, że człowiek dla siebie samego jest tak samo do zdobycia jak świat go otaczający.
     Natura ludzka jest bogata. Ale można ją rozwinąć w mniejszym lub większym stopniu – zależy to od samego człowieka. Ściśle biorąc – i od jego rodziców. Oni mają umiejętnie podsuwać nowe światy do zdobycia. Oni wraz ze szkołą. Osobne światy to zabawki, bajki; rysowanie, malowanie, czytanie, pisanie – nauka; powieść, kino, teatr, zabawy, gry; sport zespołowy: siatkówka, koszykówka, piłka nożna i sport indywidualny: pływanie, jazda na rowerze, lekkoatletyka; majsterkowanie, „zajęcia praktyczne” – zetknięcie się twórcze z materią: z drewnem, szkłem, drutem, blachą, nitami, śrubami; zajęcia w ogrodzie, wycieczki – zetknięcie się z przyrodą żywą.
     Początkowo wybór jest prawie wyłącznie w rękach rodziców i nauczycieli, ale z czasem coraz bardziej przejmować go powinno dziecko dochodzące coraz bardziej do samoświadomości. Na to, aby z kolei wybrać jedną dziedzinę najbardziej dla siebie interesującą i specjalizować się w niej.