Biblioteka


12. Radość



 



Radość Zmartwychwstania zakłócało
podglądanie i kuszenie. „Dlaczego
nie idziesz na grób swego
syna? Nie ma Go? Zmartwychwstał?
Powiedz lepiej, gdzieście Go
ukryli”. Może Pan Bóg nie
dopuścił, żeby ktoś ze
złorzeczących opluł Ją. A potem,


potem prawie wszyscy apostołowie
rozeszli się. Piotr i Jan
prześladowani, wzywani przez
Sanhedryn, stale zagrożeni,
prawie się nie pokazywali.


Czasem tylko, gdy zmrok
zapadał i można było niepostrzeżenie
przemknąć uliczkami,
przychodzili do Niej ci, którzy Go
kochali, prosząc:
„Opowiedz nam o Nim”.