XXXI NIEDZIELA ZWYKŁA
„Będziesz miłował”
Jeszcze nie wszystko wiesz. Jeszcze nie jesteś całkiem mądry. Jeszcze nie jesteś w pełni święty. Jeszcze nie rozszyfrowałeś siebie do końca, jeszcze nie zrozumiałeś człowieka do końca, jeszcze nie pojąłeś Boga do końca, jeszcze nie odczytałeś Jezusa Chrystusa – dlaczego umarł i zmartwychwstał. Jeszcze nie masz mądrości – tej człowieczej, którą powinieneś osiągnąć. Jeszcze nie kochasz tak, jak na to cię stać.
Bo jesteś wciąż w dorastaniu. Idziesz – za tobą szmat drogi, a przed tobą wstęga drogi, która gdzieś ginie na Golgocie.
Przed tobą jeszcze wielkie pola wiedzy do ogarnięcia. Przed tobą jeszcze szerokie horyzonty do zobaczenia. Nad tobą jeszcze wielkie niebo do zrozumienia. I musisz zdążyć. I w ciągu twojego krótkiego życia musisz to wszystko przemyśleć, przeanalizować i wyciągnąć wnioski – ile tylko tchu, ile tylko serca, ile tylko myśli. Abyś zdążył na czas śmierci.
Choć nie zrozumiesz do końca. Ani siebie, ani ludzi, ani świata, ani Boga, ani uwielbionego Jezusa Chrystusa. Choć nigdy nie będziesz domem, którego budowę ukończono, z wypucowanymi klamkami i umytymi oknami, domem gotowym, oddanym pod klucz – bo jesteś przechodniem, wciąż w drodze. Ale wspinaj się po tych schodach wiedzy, świętości, mądrości.
Aby tego dokonać, musisz mieć tęsknotę, pragnienie mądrości, świętości, miłości. Chociaż wiesz, że nie osiągniesz tego celu tutaj na ziemi, musisz wciąż iść do zmartwychwstania.