Biblioteka


20. NIEDZIELA ZWYKŁA



20. NIEDZIELA ZWYKŁA

Jeremiasz:                                                                                                 Jr 38
„Wyciągnij proroka Jeremiasza z cysterny, zanim umrze”.

Psalm:                                                                                                          Ps 40
Z nadzieją czekałem na Pana, a On się pochylił nade mną
i wysłuchał mego wołania.
Wydobył mnie z dołu zagłady, z błotnego grzęzawiska,
stopy moje postawił na skale
i umocnił moje kroki.

Paweł:                                                                                                          Hbr 12
Patrzmy na Jezusa, który nam w wierze przewodzi i ją wydoskonala.

Ewangelia:                                                                                                   Łk 12
Jezus powiedział: „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął”.

Rozważanie:
Dla matki dziecko, choć wyrośnie, choć będzie samodzielne, choć się odwróci od niej plecami, choć zada nieskończoną ilość ran, krzywd, choć wypowie nieprawdopodobne obelgi, może nawet podniesie na swoją matkę rękę, wzgardzi nią, choć odejdzie, zerwie kontakt i gdy będzie odchodziło z drugim człowiekiem, aby założyć nowy dom, powie na odchodne: „Tylko pamiętaj, nie pozwolę ci tknąć mojego dziecka” – to wszystko jej nie zmieni. Będzie kochała.
I prawie pewne, że to zbuntowane dziecko wróci.

Poezja:
Piorunem ruń, gdy w imię sławy
Pyszałek chwyci broń do ręki,
Nie dopuść, żeby miecz nieprawy
Miał za rękojeść krzyż Twej męki.
                                            J. Tuwim, Modlitwa