Biblioteka


6. NIEDZIELA ZWYKŁA



6. NIEDZIELA ZWYKŁA

Ewangelia:                                                                                   Mt 5
„Słyszeliście, że powiedziano przodkom: «Nie zabijaj»; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu «Raka», podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł «Bezbożniku», podlega karze piekła ognistego.

Mówią Święci:
Można i strofować na chwałę Bożą. W jaki sposób? Jak więc możemy strofować na chwałę Bożą? Jeśli widzisz sługę czy przyjaciela, czy innego bliskiego jak pije, kradnie, uczęszcza do teatru na złe widowiska, nie dba o swą duszę, nadużywa przysięgi, przysięga fałszywie, kłamie – gniewaj się, karz, pouczaj, poprawiaj, bo wszystko to czynisz dla Boga. Gdy widzisz, że względem ciebie uchybia, przebacz mu, bo przebaczasz wtedy dla Boga.
                                                                             Św. Jan Chryzostom (+ 407)

Psalm:                                                                                          Ps 119
Błogosławieni, których droga nieskalana,
którzy postępują zgodnie z Prawem Pańskim.
Błogosławieni, którzy zachowują Jego pouczenia
i szukają Go całym sercem.
Ty po to dałeś swoje przykazania,
by przestrzegano ich pilnie.
Oby niezawodnie zmierzały moje drogi
ku przestrzeganiu Twoich ustaw.

Rozważanie:
Chodzi o to, ażeby przez ciebie twemu bliźniemu było dobrze: żeby przy tobie odnalazł samego siebie; gdy złamany – wyprostował się, gdy zgaszony – wybuchnął płomieniem, gdy stulony – zakwitnął. Ażeby przy tobie stawał się pełnym człowiekiem.
Najłatwiej zbyć potrzebującego jałmużną uśmiechu, dobrego słowa czy rzeczy. – Ale to nie jest dobroć. Najwyżej tobie tylko tak się zdaje.

Poezja:
Jesteśmy rozproszeni
choć w coraz gęstszym tłumie
nie rozumiemy się wzajem
słowa mlemy na otręby
z których niepożywny chleb
naszych pustych godzin.

Proroków głosami
zdają się nam warkoty samochodów
które jak żelazne cielce
czcimy – bardziej niż judzkie plemię złote
w oparach trucizn
uśmiechamy się błogo.

Modląc się jak jerozolimscy kupcy
przeliczamy zysk wyciągamy procent
z każdego kroku
kierowanego nie ku samym sobie…

Jakże nam odnaleźć Wieczernik?
– jak zasiąść wspólnie bez gniewu
jak drzwi otworzyć przed Tobą
Chryste – przychodzący bez zastępów
anielskich i bez miecza
jak pielgrzym stąpający boso
jak pasterz bez owiec…
                                               Z. Dolecki, Hymny