Biblioteka


2. NIEDZIELA WIELKANOCNA
NIEDZIELA MIŁOSIERDZIA BOŻEGO



2. NIEDZIELA WIELKANOCNA
NIEDZIELA MIŁOSIERDZIA BOŻEGO

Ewangelia:                                                                           J 20
A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz domu i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł mimo drzwi zamkniętych, stanął pośrodku i rzekł: „Pokój wam!” Następnie rzekł do Tomasza: „Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż ją do mego boku, a nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym”.
Tomasz Mu odpowiedział: „Pan mój i Bóg mój!” Powiedział mu Jezus: „Uwierzyłeś, bo Mnie ujrzałeś; błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli”.

Mówią Święci:
Bardzo pocieszające są te słowa: „Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli”. Te bowiem słowa szczególniej do nas się stosują, nie widzących Jezusa w ciele, a uznających Go w duchu. Do nas się stosują, jeśli naszej wierze czyny towarzyszą. Ten bowiem prawdziwie wierzy, kto wykonuje to, w co wierzy. O takich, którzy tylko twierdzą, że wierzą, mówi Paweł: „Utrzymuje, że znają Boga, ale uczynkami swymi się Go zapierają” (TT 1, 16). A Jakub mówi: „Wiara bez uczynków martwą jest” (Jk 2, 26). 
                                                                Św. Grzegorz Wielki (+ 604)

Psalm:                                                               Ps 118
Uderzono mnie i pchnięto, bym upadł,
lecz Pan mnie podtrzymał.
Pan moją mocą i pieśnią,
On stał się moim Zbawcą.
Kamień odrzucony przez budujących
stał się kamieniem węgielnym.
Oto dzień, który Pan uczynił,
radujmy się w nim i weselmy.

Rozważanie:
To był czas dla Niego najważniejszy: czas męki i śmierci. W nim określił siebie: swój stosunek do Boga Ojca i do ludzi.
W przeddzień ustanowił nam posiłek eucharystyczny. I my, spełniając Jego polecenie, spotykamy się na Mszy świętej, aby uczestniczyć w Jego męce i śmierci i z niej brać na zwyczajny dzień siłę; by kochać ludzi, jak On ludzi kochał, i aby śmierć nasza zakończyła się jak Jego śmierć – zmartwychwstaniem w Bogu.

Poezja:
Przez Twe Wielkie Zmartwychwstanie
żywioł wszelki budzisz, Panie.
Budzisz ze snu, żywot dajesz,
w wszelkim bycie zmartwychwstajesz.

Bądź pochwalon chwalbą pieśni,
bądź pochwalon w gromie burz.
Duch się Twój niechaj cieleśni,
ponad groby żywot twórz.

Ostań z nami na dniu wielkim
Zmartwychwstały Boży Lew.
Bądź pochwalon w bycie wszelkim,
chwalbę Twoją głosi śpiew.

Biją dzwony, trąby grają,
huczą gromy, wicher rwie.
Chwalbę Twoją dziś śpiewają,
Zmartwychwstały Boży Lwie!
                                   S. Wyspiański, Nie będzie już bolów ni łez