Biblioteka


3. NIEDZIELA WIELKANOCNA



 

3. NIEDZIELA WIELKANOCNA

Ewangelia:                                                                       Łk 24
Tak przybliżyli się do wsi, do której zdążali, a On okazywał, jakoby miał iść dalej. Lecz przymusili Go, mówiąc: „Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił”. Wszedł więc, aby zostać z nimi. Gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im. Wtedy otworzyły się im oczy i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu.

Mówią Święci:
Pan Jezus został poznany, a gdy Go poznano, więcej się im nie objawił. Odszedł od nich cieleśnie, ale trzymali Go przez wiarę. I dlatego Pan stał się nieobecny cieleśnie w całym Kościele i wstąpił do nieba, aby zbudować wiarę. Jeśli bowiem nie znasz czego innego jak tylko to, co widzisz, to gdzie jest twoja wiara? A jeśli wierzysz w to, czego nie widzisz, to rozradujesz się, gdy ujrzysz…
Przyjdzie to, czego nie widzimy, przyjdzie, bracie, przyjdzie, ty jednak, bracie, bacz, jak cię znajdzie!… Bądź pewny, przyjdzie. I nie tylko przyjdzie, ale przyjdzie wtedy nawet, jeśli nie chcesz.
                                                                                Św. Augustyn (+ 430)

Psalm:                                                                           Ps 33
Dlatego cieszy się moje serce i dusza raduje,
a ciało moje będzie spoczywać bezpiecznie,
bo w kraju zmarłych duszy mej nie zostawisz
i nie dopuścisz, bym pozostał w grobie.
Ty ścieżkę życia mi ukażesz,
pełnię Twojej radości
i wieczną rozkosz
po Twojej prawicy.

Rozważanie:
Walcz z drugim człowiekiem, gdy trzeba, ale go nie zabijaj. Naucz się dyskutować, sprzeczać, ale nie gardź nikim, nie udowadniaj nikomu, że niepotrzebnie zabiera głos, bo się na niczym nie zna, i na pewno nie ma nic ważnego ani ciekawego do powiedzenia, czyli: że nic nie wie, jest niczym. To, po pierwsze, nie jest prawdą, a po drugie, gdybyś mu to potrafił wmówić, wepchniesz go w rozpacz. Strzeż się, abyś nie uwierzył, że wszystko, co mądre, ważne i ciekawe, powiedzieli mądrzejsi od ciebie, a tobie pozostaje jedynie przekalkowywanie złotych myśli i odkrytych prawd. To zabiłoby w tobie twórczość. Zagroziłoby twemu człowieczeństwu.

Poezja:
Gdzież jest zwycięstwo twe, o śmierci?
Gdzie jest, o śmierci, oścień twój?
Zerwał trzeciego dnia pieczęcie
koronowany cierniem Król.

Gdzież jest zwycięstwo twe, o śmierci?
Światłością powalona straż –
Głaz odepchnięty. Krzyż na wietrze:
pusty, odarty z żagla maszt.

Gdzież jest zwycięstwo twe, o śmierci?
Dłonią przebitą przaśny chleb
łamał i błogosławiąc części
rozdawał Uczniom z Emaus.

Gdzież jest zwycięstwo twe, o śmierci?
Gdzież jest, o śmierci, oścień twój?
Wplątał mnie w szymonowe sieci
z martwych powstały Pan i Bóg.

I – bym pożywał – dał swe Ciało
i Krwi niewyczerpany zdrój –
Spod głazu grzechów – zmartwychwstałem!
Gdzie jest, o śmierci, oścień twój?
                                            M. J. Kononowicz, Oratorium Wielkanocne