25. NIEDZIELA ZWYKŁA
Księga Mądrości: Mdr 2
Bezbożni mówili: „Zróbmy zasadzkę na sprawiedliwego, bo nam niewygodny: sprzeciwia się naszym sprawom, zarzuca nam łamanie prawa, wypomina nam błędy naszych obyczajów”.
Jakub: Jk 3
Mądrość jest czysta, skłonna do zgody, ustępliwa, posłuszna, pełna miłosierdzia i dobrych owoców, wolna od względów ludzkich i obłudy.
Ewangelia: Mk 9
Jezus wziął dziecko, postawił je przed nimi i objąwszy je ramionami rzekł do nich: „Kto przyjmuje jedno z tych dzieci w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje Mnie, lecz Tego, który Mnie posłał”.
Rozważanie:
Jezus mógł zginąć wiele razy. Również w walce o równouprawnienie dzieci. Przynosili Mu bowiem dzieci, żeby ich dotknął. Lecz uczniowie szorstko zabraniali tego. Trzeba dopowiedzieć, że tamto społeczeństwo było społeczeństwem ludzi dorosłych. Dzieci nie traktowano poważnie. Nawet w Europie w XIX wieku dzieci miały niewiele praw.
A Jezus powiedział: „Jeżeli nie staniecie się jako jedno z nich, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego”. Co było sprzeczne z ówczesnym sposobem myślenia i obyczajowością.
Poezja:
będziesz chodził jak kot
własnymi ścieżkami
na bosaka
raniąc stopy o ostre kamienie
aby tym dotkliwiej
odczuć osobność istnienia
J. Baran, Przykazania