Biblioteka


NARODZENIE PAŃSKIE  (25 grudnia)



NARODZENIE PAŃSKIE
(25 grudnia)

Ewangelia:                                                                     Łk 2
Udał się także Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miasta Dawidowego, zwanego Betlejem, ponieważ pochodził z domu i rodu Dawida, żeby się dać zapisać z poślubioną sobie Maryją, która była brzemienna.
Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie.

Mówią Święci:
Poruszony naszym zepsuciem i skażeniem oraz nie mogąc znieść panowania śmierci, sam przyjął ludzkie ciało, i to nie inne od naszego, aby to, co zostało stworzone, nie zginęło, i aby dzieło Ojca względem rodzaju ludzkiego nie stało się bezużyteczne… I nie tylko zechciał zwyczajnie stać się człowiekiem, ani też tylko się ukazać – mógł bowiem, jeśliby zechciał, jedynie się objawić, dokonać swego objawienia w potężniejszym ciele, ale On wziął nasze ciało.
                                                                                  Św. Atanazy (+ 373)

Psalm:                                                                          Ps 96
Śpiewajcie Panu pieśń nową,
śpiewaj Panu, ziemio cała.
Śpiewajcie Panu, sławcie Jego imię
każdego dnia głoście Jego zbawienie.
Głoście Jego chwałę wśród wszystkich narodów,
rozgłaszajcie cuda pośród wszystkich ludów.
Głoście wśród ludów, że Pan jest królem,
będzie sprawiedliwie sądził ludy.

Rozważanie:
Twoje święta. To jest tak jak wtedy, gdyś był dzieckiem. I w swoim odświętnym ubranku, które cię nieco uwierało, podchodziłeś do drzwi pokoju, naciskałeś klamkę i czując jej chłód w swojej dłoni, powoli, ze wzruszeniem otwierałeś. Przez powiększającą się szparę ujrzałeś stół zasłany białym obrusem i leżące na nim opłatki, w głębi drzewko jarzące się blaskiem kolorowych świec, przybrane zabawkami, łańcuchami, bańkami, włosami anielskimi – i przepełniony lękiem, aby nie spłoszyć tej tajemnicy, na palcach wchodziłeś do odświętnego pokoju.
Od tamtych lat tylko tyle się zmieniło, że stałeś się bezceremonialny, rubaszny, zamaszysty, że przytępiałeś. Wszystko inne zostało takie samo. Te same obrzędy, zwyczaje, gesty, obrazy, słowa, pieśni – odblaski Rzeczywistości, która się za nimi kryje.
Wchodź w twoje święta jak wtedy, gdy byłeś dzieckiem – z szacunkiem, na palcach, by ci się objawiła tajemnica, jaką kryją jej symbole.

Poezja:
Noc, ze wszystkich nocy najważniejsza,
Noc, ze wszystkich nocy najbogatsza,
Cały świat w stajence się zmieścił,
Wieczność mniejsza jest niż strzała światła.

Przed kamiennym zimnem nie uchroni
Dziecka miłość najczulszej z matek.
W chłodzie żłobu – cień pierwszej agonii.
Niemowlęcia płacz jak biel opłatka.

Noc – ze wszystkich nocy najważniejszą
Noc – ze wszystkich nocy najbogatszą
Wypełnili śpiewami pasterze,
Najubożsi o Bogu świadczą.

Umilknęli aniołowie święci,
Usnął Mały, już chłód go nie zbudzi,
Od tej chwili – proszę zapamiętaj –
Bóg najbardziej potrzebuje ludzi.
                                              J. Szczawiński, Legenda