6 marca 2005


„Światłość świata”


     O co tyle hałasu? Gdyby to jeszcze było wskrzeszenie umarłego czy oczyszczenie trędowatego. Ale przywrócenie wzroku niewidomemu? Cóż to w końcu tak wielkiego? Po co tyle korowodów? Parokrotne wypytywanie uzdrowionego o szczegóły, powoływanie jego rodziców na świadków – po co to wszystko?
     Bo zostało powiedziane ważne zdanie, obok którego nikt nie może przejść obojętnie. Ten Jezus z Nazaretu oświadczył: „Jam jest Światłością świata”. A cud przywrócenia wzroku jest tylko kropką nad „i”.