2 kwietnia 2007
Wielki Poniedziałek
2. rocznica śmierci Jana Pawła II


„Dzień pogrzebu”


     A mnie się tak wciąż wydaje, że nasz Papież nie umarł. Mieszka w Watykanie, i patrzy na nas.
     A mnie się wciąż wydaje, że Papież Jan Paweł II żyje. Jest w Watykanie i kocha nas.
     A ja wciąż wierzę, że jest człowiek na ziemi prawdziwie dobry. Który nie złości się, nie gardzi, nie odrzuca, nie potępia. Który nie jest naiwny, ale mądry, głęboki.
     Znam wielu ludzi dobrych, mądrych, świętych. Ale on jest człowiekiem największego formatu. Reprezentuje całą ludzkość. Ma wymiar ogólnoświatowy, ogólnoludzki. Ma wymiar symbolu.
     A mnie się wciąż wydaje, że nasz Papież żyje. Słyszę jego głos. Widzę jego uśmiech. Czuję jego serdeczność. I jestem przekonany, że się nie mylę. On jest przy nas – swoim duchem. On jest – jak brat.


* * *


     Tak by się nam marzyło, żeby założyć klub przyjaciół Jana Pawła II. Żeby ten klub stanowili ludzie mądrzy, miłosierni, przebaczający, dobrzy, serdeczni, bez nienawiści, bez pogardy, bez potępiania. Ale w tej chwili się łapiemy na tym, że to byłby po prostu klub prawdziwych chrześcijan, prawdziwych przyjaciół Chrystusa.
____________________________________________________________________