6 maja 2007
5. NIEDZIELA WIELKANOCNA


„Po tym wszyscy poznają”


     Dom nie jest chrześcijański, gdy obrazy święte wiszą na ścianach, tylko jeżeli mieszkańcy tego domu prawdziwie się miłują.
     Małżeństwo nie jest chrześcijańskie, gdy małżonkowie zawarli ślub w kościele, tylko jeżeli prawdziwie się miłują.
     Klasztor nie jest chrześcijański, gdy mieszkają w nim zakonnice, tylko jeżeli zakonnice prawdziwie się miłują.
     Ksiądz nie jest chrześcijański, gdy otrzymał święcenia kapłańskie, tylko jeżeli prawdziwie swoich parafian miłuje.
     Uczniami Jezusa jesteśmy nie wtedy, gdy przyjęliśmy chrzest i przychodzimy w niedzielę na Mszę świętą, tylko jeżeli miłujemy swoich nieprzyjaciół.
     Ale na to wieszamy obrazy święte na ścianach naszych domów, żebyśmy się wzajemnie miłowali. Na to przyjmujemy sakrament małżeństwa, żebyśmy się wzajemnie prawdziwie miłowali. Na to wstępujemy do klasztorów, żebyśmy się prawdziwie miłowali. Na to przyjmujemy święcenia kapłańskie, ażebyśmy swoich parafian prawdziwie miłowali.
     Na to decydujemy się na chrzest, aby prawdziwie miłować nawet nieprzyjaciół. 
_____________________________________________________________________
13 maja 2007
6. NIEDZIELA WIELKANOCNA


„Kto Mnie miłuje”


     Trzeba, byśmy Jezusa nie postrzegali jak papierową, książkową, historyczną postać. Ale byśmy Go mieli za Brata, z którym wciąż idziemy.
     Dlatego trzeba się wpatrywać w Jego życie. Wejść w grono najbliższych. Do którego należy Dwunastka Apostołów, Łazarz, Maria i Marta z Betanii, setnik rzymski, Nikodem, Józef z Arymatei.
     Dlatego trzeba wsłuchiwać się w Jego słowa. Zjednoczyć się z Nim. Przejąć od Niego Jego świętość, miłość, przebaczenie, dobroć, cierpliwość, Jego wyrozumiałość.
     I wtedy nie będzie przykazania, nakazu, polecenia, namawiania do miłości – tylko będzie zjednoczenie się z Nim.
___________________________________________________________________