9 września 2007
23. NIEDZIELA ZWYKŁA


Wybory


     A może poniektóry z nas myśli sobie: „Ja wolę monarchię. Wolę, żebyśmy mieli króla. Siedziałby na Wawelu albo na Zamku w Warszawie i rządził krajem. A my nie mielibyśmy kłopotu z wyborami. Gdyby umarł król, to by przyszedł na jego miejsce jego syn i dalej by królował. A uczył się tego królowania przy swoim ojcu, na jego osiągnięciach i klęskach”.
     Ludzkość stworzyła demokrację. Uszanowani jesteśmy. Teraz państwo pyta ciebie osobiście, kogo chcesz mieć za władcę. I to jest nobilitacja nasza – każdego z nas.
     Ale równocześnie jest to zadanie. Żebyś wybrał. Żebyś wymyślił. Żebyś zdecydował trafnie. To jest trud. Abyś zdążył na czas rozpatrzyć się, rozeznać się, zorientować się, co się dzieje. Upewnić się, kto jest kto. Dowiedzieć się od tego, który pretenduje do godności władcy, co chce. Pytać, dyskutować, czytać, słuchać. Być krytycznym obserwatorem, badaczem. Być – obywatelem.
____________________________________________________________ 


 





September 9, 2007
23rd Sunday of Ordinary Time


Elections


     So maybe some of us are thinking:  “I’d prefer monarchy.  I’d prefer to have a king.  He would sit in the Wawel Castle or in the Castle in Warszawa and he would rule the country.  And we would not have any problem with elections.  If the king died his son would replace him and he would keep ruling. He would learn how to rule at his father’s side, by watching his successes and failures”.
     People created democracy.  We are respected.  Now the state asks you personally whom you wish to have as a ruler.  It is our ennoblement – each and everyone’s.
     At the same time it is a task.  To chose.  To think about it.  To decide aptly.  It is toil.  Lest you run of time to look around, to learn, to figure out what’s going on.  To make sure who is who.  To learn from the candidate who aspires to the status of a ruler, what he wants.  To ask, to discuss, to read, and to listen.  To be a critical observer, researcher.  To be a citizen.


                                                                                           Fr. M.M.