18 września 2008
CZWARTEK


Znaleźli Go w świątyni


     Przyzwyczajeni jesteśmy do świętych z siwymi brodami, do zasuszonych staruszek, do pustelników, do zakonników, do zakonnic.
     Aż pojawia się chłopiec. I w ciągu krótkiego swojego życia zabłysnął miłością Boga i bliźniego. I to wcale nie pobożny dewota. Gdy nie było innego wyjścia, uciekł z Wiednia do Dylingi w Niemczech, żeby wstąpić do zakonu. Gdy mu się nie udało tam, powędrował do Rzymu. Umarł jako kleryk. W opinii świętości.
     Oby był wzorem dla każdego z nas. Pod względem odwagi myślenia, determinacji i wprowadzania w czyn swoich natchnień i powołania. Oby był wzorem zwłaszcza dla naszej młodzieży.


  





September 18, 2008
THURSDAY



They found Him in the Temple


     We are used to the saints with long grey beards, to desiccated old women, to hermits, to monks and nuns.
     And all of a sudden a boy appeared.  And during his short life he shone with his love of God and his neighbor.  But he was not a pious bigot, not at all.  When there was no other way out, he ran from Vienna to Dillingen in Germany to join a monastery.  When he was not successful there, he wandered off to Rome.  He died as a seminarist, surrounded by an aura of sainthood. 
     When it comes to boldness of thought, determination, and carrying his inspirations and his calling into effect, he was an example for all of us.  May he be an example especially for our youth. 


                                                                                              Fr. M. M.