5 grudnia 2009
PIERWSZA SOBOTA 


Przygotujcie drogę Panu



     A teraz będzie opowiadanie dla dzieci. I dla tych, co czują się dziećmi, chociaż są dorosłymi.
     Święty Mikołaj siedział na fotelu i słuchał, jak aniołek odczytuje kolejny list. Listy były od dzieci, ale i nie od dzieci. Najrozmaitsze. Proszono go o ciastka, o cukierki, o czekoladę. Ale proszono go również o narty, o buty narciarskie, o rowery. Święty Mikołaj słuchał i słuchał, aż wreszcie aniołek przestał czytać.
     Święty Mikołaj spytał:
     – Czy to już koniec?
     – Nie.
     – No to czytaj dalej.
     – Ale to jakiś dziwny list.
     – Dziwny list może być dziwnym listem, ale czytaj, co napisane.
     – No to czytam: „Święty Mikołaju, załatw mi tę prośbę, żeby Cracovia pogodziła się z Wisłą. Żeby kibice Cracovii nie bili się z kibicami Wisły. Żeby była zgoda – na stadionach i nie tylko”.
     Aniołek przestał czytać i patrzył się na świętego Mikołaja. Co powie.
     – Ja jestem od rozdawania prezentów, a to nie jest prezent, tylko sprawa do załatwienia – mruczał Święty trochę do siebie i trochę nie tylko do siebie.
     Odezwał się aniołek, który stał obok:
     – Już raz obiecywali sobie Cracovia i Wisła, że nie będą się awanturowali, że się pogodzą. Przed papieżem to przyrzekali.
     Ktoś z aniołków dopowiedział:
     – Do trzech razy sztuka. To by było po raz drugi. Ale jak to załatwić? Papież umarł.
     – Umarł. Ale zmartwychwstał. Przecież spaceruje sobie i rozmawia z prymasem Wyszyńskim.
     Znowu się zrobiła cisza. Po chwili się odezwał głos jednego z aniołów:
     – To będzie prezent wprost od Świętego.
     – Co, nie rozumiem?
     – Niech drużyna Cracovii i drużyna Wisły pojedzie do Watykanu, niech pójdą do bazyliki Świętego Piotra, niech staną przed grobem Jana Pawła II i niech przed tym grobem przyrzekną, że nie będą się bić, nie będą się awanturować i będą w zgodzie żyli.
     – No – któryś z aniołków westchnął – to byłby kolejny cud zdziałany przez Jana Pawła II.
     – Niech będzie cud, ale trzeba i ten list wypełnić, jak sobie życzy nadawca. Bo prezenty Mikołajowe to nie są tylko cukierki, ciastka, rowery czy motocykle. Bo dary świętego Mikołaja to są również dary duchowe – tak jak przeproszenie, darowanie, zgoda, podanie sobie ręki, miłość okazana drugiemu człowiekowi. Czy dobrze myślę? – zwrócił się aniołek do Świętego.
     – Dobrze, dobrze. Ale to trudniejszy prezent.