25 września 2010
SOBOTA


Oni nie rozumieli


 
     Idziemy wąską ścieżką normalności. Po jednej i po drugiej stronie czają się tajemnicze przepaście. Nie próbujmy zejść ze swojej ścieżki, chociaż pociągają kolory, kształty, muzyka, wabią jacyś ludzie dziwni. Nie dajmy się skusić obietnicami, że to tylko na chwilkę, na próbę, że potem będziemy mogli wrócić na swoją ścieżkę i kontynuować drogę – bo już nigdy nie wrócimy. Bo wciągnie nas to środowisko hasłami wolności, pełni życia, niezależności, oryginalności. A to wszystko tylko złuda. Nie wyrwiemy się od narkotyków, do których daliśmy się namówić dla zabawy, od alkoholu, od złodziejstwa, kłamstwa, oszustwa. Szybciej niżbyśmy się tego spodziewali, tak się uzależnimy od prochów, że nie potrafimy bez nich żyć. I przepadniemy. Chyba że będziemy mieli na tyle instynktu samozachowawczego, że podejmiemy walkę o uratowanie się. Czasem się to udaje. Ale tylko czasem. Z tym, że my zamiast pracy twórczej cały wysiłek będziemy musieli poświęcić na walkę z naszą narkomanią.



 





September 25, 2010
SATURDAY


 
They did not understand


     We are following a very narrow path of normalcy.  Mysterious precipices are lurking on both sides of it.  Let’s not attempt to stray off our path, even though we are attracted by the colors, by music, by some strange people who entice us.  Let’s not get tempted by promises that it’s only for a while, that’s only to try it out, that later on we will be able to return to our path and continue on – for we will never be back; for we will be sucked into that environment by slogans of freedom, independence, fullness of life, and originality.  And all of it is just a delusion.  We will not break away from drugs into which we have been induced for fun; we won’t break away from alcohol, from thievery, lies, and cheating.  Sooner than we would ever expect we are going to be so dependent on drugs that we are not going to be able to live without them.  And we will perish, unless, we have enough of self preservation instinct to undertake a battle to save ourselves.  Sometimes it works – but only sometimes.  The only thing is that instead of engaging in some creative work we will have to invest all of our efforts into the battle with our drug addiction.